Domek, a raczej skorupa o nazwie Unia Europejska runie jak domek z kart. Jesteśmy świadkami rozpoczęcia tego procesu.
W referendum w dniu 23 czerwca 2016 roku w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE zwyciężyli jednak zwolennicy opuszczenia tej skorupy nałożonej państwom narodowym.
Niewątpliwie wynik ten był oczekiwany, ale i tak jest dla wielu szokujący. Większość osób spodziewała się zapewne, że wyniki głosowania zostaną jakoś spreparowane tak jak uczyniono to niedawno w Austrii, ale w tym wypadku tak się nie stało. Brexit stał się faktem, a za wyjściem z Unii Europejskiej zagłosowało ponad milion Brytyjczyków więcej niż za pozostaniem. Z większości stolic europejskich dobiega z tego powodu lament, odnośnie niepewnej przyszłości naszego kontynentu.
Niewątpliwie dzień 23 czerwca 2016 roku był punktem zwrotnym w dziejach UE. Z dużym prawdopodobieństwem można nawet stwierdzić, że to początek końca tej biurokratycznej zdegenerowanej organizacji zwanej Unią Europejską. Uwolnienie się z unijnego jarzma Wielkiej Brytanii, powinno przynajmniej rozpocząć w pozostałych krajach dyskusję na temat wystąpienia z tej dziwacznej masońskiej organizacji rządzonej przez Niemców, z siedzibą w Brukseli. Już słychać podobne glosy z Francji i z Holandii. W Polsce niestety nadal większość ludzi uważa, że UE to coś dobrego, jednak dziś zwolennicy wyjścia z UE dostali mocny argument do ręki.
Niemcy niepodzielnie władający w UE muszą być obecnie bardzo zaniepokojeni przyszłością swojego projektu politycznego. Brexit spowoduje przetarcie szlaku i wskaże procedury konieczne do spełnienia aby do tego rozdziału rzeczywiście doszło.To precedens, który może być bardzo niebezpieczny, bo może zachęcać inne kraje do porzucenia absurdalnej UE zalewanej przez hordy islamistów zaproszonych do inwazji na Europę przez niemiecką kanclerz.
Zresztą teraz po wyjściu z UE Wielkiej Brytanii, dominacja Niemiec w Europie może być tylko jeszcze większa, a to raczej zła wiadomość dla krajów takich jak Polska. Ostatnie ekscesy Komisji Europejskiej, która na zlecenie Berlina uzurpuje sobie prawo do pouczania naszego kraju, z pewnością były czynnikiem stymulującym u wielu Brytyjczyków decyzję o poparciu Brexit.
Za kilka lat przekonamy się, czy Wielka Brytania, po odrzuceniu brukselskiej biurokracji, rzeczywiście wpadnie w recesję, co wieszczą euroentuzjaści, czy też wręcz przeciwnie, zacznie się rozwijać dużo szybciej. Skutki Brexitu będą z pewnością bacznie obserwowane przez wszystkie państwa członkowskie UE, a ewentualny brytyjski sukces poza Unią, może być początkiem końca tego lewackiego molocha.
Jeden obrazek, a oddaje całą złożoność obecnej sytuacji.
na podstawie: zmianynaziemi.pl