Ukochani w Chrystusie!
W ostatni dzień roku kościelnego Kościół Święty woła do nas proroctwem proroka Daniela sprzed mniej więcej pięciuset lat przed narodzeniem Pana Jezusa, a w Ewangelii bardzo mocno nas Pan Jezus upomina…
Tydzień temu, w tamtą sobotę w Ewangelii był poruszony moment, kiedy to przyszli saduceusze – ludzie bogaci, a więc zarozumiali, agnostycy, do Pana Jezusa z pytaniem:
– Panie, jest jakieś tam życie po śmierci czy nie ma? No i dali Mu taką trudność o tych siedmiu braciach i jednej żonie. Po wyłuszczeniu ich racji Pan Jezus uśmiecha się i mówi „Jak wy nie rozumienie Królestwa Bożego. Tam (czyli po drugiej stronie) ani się żenić nie będą. ani za mąż wychodzić, będą jako Aniołowie Boży”. A więc nasza ludzka natura będzie tam dopełniona do wielkości Anioła. A więc Pan Jezus wyraźnie stwierdza: jest TAMTO ŻYCIE… No i to dzisiejsze Jego upomnienie nas…
Bardo ciekawe jest to rozważanie o obrazie przyszłości, którą widział prorok Daniel: cztery wielkie królestwa, no i to ostatnie, które będzie zmieniać wszystkie prawa na świecie, jak mówi prorok 2500 lat temu. Będzie wypowiadać wielkie słowa ten dziesiąty, jedenasty róg, prawda … Czy czasem nie przyszły te zdarzenia już teraz, w naszym pokoleniu? Bo obserwujecie co się dzieje na świecie, połowa świata prowadzi wojny, nasze tu miejsce na razie Pan Bóg oszczędza… To w swoim nauczaniu
Św. Jan Paweł II powiedział, że już na świecie jest zorganizowane zło, a jego następca – Benedykt XVI wyraźnie powiedział „Antychryst już jest na Ziemi, teraz”.
Jak mówi ks. Zwoliński, bo miał dla nas taką prelekcję na zjeździe dla egzorcystów w Niepokalanowie – będzie błyszczał wielką inteligencją wmawiając w ludzi to i będzie siał bogatymi materialnymi rzeczami, by ludzi przekupić i będzie atakował podstawowe prawa Boże. I dalej autor tej prelekcji mówi: jednym z objawów obecności Antychrysta jest od trzystu lat istniejąca organizacja masońska. I on zacytował: przez te 300 lat 414 razy Kościół wypowiadał się negatywnie o tej organizacji. Na ogólnoświatowym spotkaniu masońskim w Wiedniu w 2000 roku jeden z mówiących tam referat powiedział tak: 2000 lat panował Chrystus, królował, przychodzi teraz tysiąclecie, że my będziemy królowali. To jest bezwzględna walka z Chrystusem, walka szatana, który posługuje się ludźmi, zaciemniając im umysły, aby nie widzieli Prawdy, Bożej Prawdy.
To podobno ta „wędrówka ludów” ostatnio do Europy jest przez te grupy zorganizowana i opłacona, żeby kultura chrześcijańska, 2000-letnia tego kontynentu została zniszczona zupełnie. To w tych kręgach mówiło się i to się robi: musimy zniszczyć rodzinę – kolebkę normalnych, naturalnych wartości i przez media, mass media rozsławić na wszelkie możliwe sposoby seks. I to będzie najbardziej skuteczna walka z Kościołem, czyli z Chrystusem, a więc z Panem Bogiem. Dlatego nie dziwcie się, że w światowych mass mediach są takie programy bardzo gęsto, i w polskich i w pozapolskich. To jest świadoma robota. I patrząc na to widzimy, że to nie jest takie ni stąd ni stamtąd. To jest przemyślane i bardzo mocno zorganizowane i bardzo hojnie opłacane. Dlatego dużo ludzi za tym groszem idzie i służą, zwłaszcza ludzie mass mediów. Ale teraz popatrzmy z drugiej strony. Przecież Pan Jezus powiedział „Piotrze, na tobie zbuduję mój Kościół, Boże Królestwo i bramy piekielne go nie zwyciężą”, nie tylko człowiek. To przecież Pan Jezus w innym miejscu Ewangelii powiedział „dana Mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi”, słyszeliśmy to w tych ostatnich czytaniach przedadwentowych. Popatrzmy na nasze czasy. Przychodzi moment, że wybranka Pana Jezusa, mistyczka, Św. Faustyna przekazuje Chrystusowe Wielkie Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego (ono zawsze w Kościele było, ale przekazuje w nowej formie), w formie pięciu punktów jakbym powiedział:
– Ikona święta (jej podobieństwo mamy w ołtarzu po zachodniej stronie kościoła),
– Koronka do Miłosierdzia Bożego,
– Święto Miłosierdzia Bożego,
– Godzina Święta: trzecia po południu,
– i czyny miłosierdzia,
bo jak Pan Bóg jest miłosierny, pragnie, by Jego dzieci też były z cnotą miłosierdzia, a więc my wszyscy.
Jak szatan bał się tego nabożeństwa, że się rozleje po całej ziemi, to tak zadziałał, że w pewnym momencie Watykan zakazał tego nabożeństwa (starsze pokolenie o tym pamięta). Ale planów Bożych, pamiętajmy, nikt nigdy nie zmieni, nie zniszczy, nawet samo piekło. Dlatego przyszedł arcybiskup z Krakowa, który na miejscu sprawę znał, no i piękny rozwój tego nabożeństwa.
I w Krakowie wtedy była druga wybranka Pana Jezusa, nie zakonnica, dyplomowana pielęgniarka, która długie lata do śmierci pracowała w szpitalu na Kopernika w Krakowie – Rozalia Celakówna. Ja sądzę, że ponieważ te dwie mistyczki były w Krakowie przed wojną, Kraków choć był podminowany przez Niemców, ocalał, nie został wcale zniszczony, jak inne miasta w Polsce. To jej Pan Jezus powiedział (my o tym wiemy): życzę Sobie, aby w Polsce dokonała się Intronizacja Chrystusa Króla Polski. Tak jak się dokonała intronizacja Królowej Polski, co Matka Boża wyraziła w życzeniu w 1608 roku pobożnemu jezuicie Julianowi Mancinellemu we Włoszech, w Neapolu i polski naród to przyjął i tak się zatroszczył, że mamy święto Królowej Polski (inne narody nie mają), zatwierdzone przez Watykan. I mamy wezwanie w litanii „Królowo Polski” (inne narody nie mają), zatwierdzone przez Watykan.
Może Królowa Polski uprosiła Pana Jezusa: Panie Jezu, Mój Synu, bądź w szczególny sposób, bo jesteś Królem nieba i ziemi nad tym narodem, jako Król. A wiemy, że Króla trzeba pięknie słuchać. Przed wojną to się nie dokonało i Pan Jezus powiedział Rozalii: jeśli to się dokona, przed tym narodem wspaniały, piękny rozwój – wiary, kultury, gospodarki, polityki i wielki pokój. Jeśli to się nie dokona to ten naród będzie musiał bardzo dużo wycierpieć. Te trzy słowa Pan Jezus wyraźnie jej powiedział. No i zaczęło się, jak wiecie, 1 września w 1939 roku. Ileż cierpienia! Ile wymordowanych ludzi przez Hitlera i przez Stalina a potem dopełniane jeszcze po wojnie przez polskich komunistów! Ile łez, ile sierot, ile wdów! A potem około 100 000 wymordowanych na Wołyniu i na Podolu. Pamiętajmy, u Pana Boga nie ma przypadków!
I Pan Bóg liczy u każdego Swojego dziecka 3 rzeczy: modlitwę, dobre życie i trzecią, największą wartość: cierpienie.
To znowu diabeł tak się bał, żeby do tej intronizacji nie dopuścić, że choć było dużo modlitwy w narodzie, bo Duch Święty działa kochani, to o intronizacji w pewnym momencie Episkopat powiedział: nie wolno na ten temat nic mówić. I teraz, patrzcie, parę miesięcy temu na swojej konferencji Episkopat Polski powiedział: Intronizacja Chrystusa Króla w Polsce będzie. Tylko, że w tym życzeniu Pana Jezusa były dwa takie momenty do spełnienia: intronizacja ma się dokonać w obecności całego Episkopatu Polski i rządu. I, według mnie, przychodzi teraz ten czas, bo przecież wybór prezydenta czy zwycięstwa prawicy to jest Boży cud.
Tamta strona ma wszystkie wielkie środki do dzisiaj i pieniądze, i mass media, i poparcie międzynarodowe Antychrysta, a mimo to patrzcie co się stało. Według mnie dlatego, że ten rząd ma być na intronizację.
To jest taka Boża odpowiedź na budowanie królestwa Antychrysta. I patrzcie – naszemu pokoleniu Pan Bóg kazał w tych czasach żyć. Ja teraz bardzo się modlę, codziennie, żeby Pan Jezus zrobił cud, bo bez tego nic nie będzie. Żeby nasz naród przez ten rok – bo pamiętajcie, pierwszy raz w 2000-letniej historii Kościoła Ojciec Święty ogłosił Rok Miłosierdzia, nigdy nie był taki ogłoszony przez żadnego papieża do tej pory i my w ten Rok Miłosierdzia wchodzimy. Tu się dokonują jakieś wielkie rzeczy Boże, od 8. września, od Niepokalanej. I przez ten rok ja się modlę, żeby nasz naród dojrzał duchowo do intronizacji. Żeby wszyscy w Polsce, dzieci, młodzież, starsi, kobiety, mężczyźni zrozumieli, że mamy Króla, który nas kocha i którego my mamy kochać i być Mu wiernymi. To wtedy ta intronizacja będzie przyjęta. Jeśli będzie przyjęta to znamy obietnice Pana Jezusa. Dlatego nie dziwcie się, że szatan na rzęsach staje, nie na głowie.
Przykład: ostatni teatr we Wrocławiu, prawda? Widzicie? Co mnie najbardziej boli? Nie ci ludzie, którzy to robią, bo za to biorą wielkie pieniądze. Tylko, że podobno, jeśli to jest prawda, na występy tego teatru do końca roku wykupione są wszystkie bilety. Przez kogo? Przez polskich katolików w większości, bo się za takich większość uważa. I dlatego musi pójść świadomość przez naród, przez nasze rodziny, wielkiej modlitwy w Roku Miłosierdzia, byśmy do tego wielkiego cudu, jaki Pan Jezus wprowadził do narodu, dorośli, dojrzeli. I dlatego i dzisiaj się ogromnie w tej intencji w tej naszej wspólnocie módlmy.
Ostatnia łaska zgłoszona u Matki Bożej naszej Cudownej: miesiąc temu w czwartą sobotę przyszło takie małżeństwo do mnie, może ci Państwo są, bo mieli przynieść do mnie dokumenty. Ten pan chorował na kolana wiele lat. Mówił: dałem radę chodzić najwyżej do południa, po południu już nogi odjęte, ból okropny, mogłem tylko na siedząco coś robić. Szpitale, zastrzyki, maści, nic nie pomagało. Przyjechali na nasze wrześniowe nabożeństwo, z żoną. Mówi: na drugi dzień, w niedzielę ja się budzę, mnie nogi nie bolą, odczekałem miesiąc czasu, mam nogi jak zegarki. Bo u Pana Boga nie ma nic niemożliwego. A więc i nasza intronizacja też.
*******
A oto sobotnia Ewangelia i słowa przestrogi Pana Jezusa, o których ks. Jan wspomina w swojej homilii:
Ewangelia wg św. Łukasza 21,34-36.
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».