Jest takie powiedzenie, że w życiu chrześcijanina nie ma przypadków są tylko znaki. Problem jest jednak w tym czy umiemy te znaki odczytać. W ostatnich tygodniach Pan Bóg postanowił bardzo wyraźnie zwrócić się do swoich dzieci i przekazał nam dwa głośne i osobiście uważam wyraźne znaki.
Pierwszy z nich miał miejsce w Polsce w czasie ostatniej nawałnicy, która zniszczyła ponad 40 tys. hektarów lasów na Pomorzu. Potężna burza, która nawiedziła Kaszuby dotknęła również klasztor Sióstr Franciszkanek w Orliku gdzie zniszczyła ogromną powierzchnię lasu, cały park łącznie z cmentarzem, zostały naruszone ogrodzenia klasztorne itd. Jednak przewracające się drzewa nie uszkodziły ani jednego Krzyża, ani jednej figury Matki Bożej i Świętych, ani jednej stacji Drogi Krzyżowej, — na przywalonych drzewami grobach na przyklasztornym cmentarzu stoją nienaruszone Krzyże nagrobne!
Drugi znak został objawiony na Malcie. W maltańskim kościele Ta’Giezu w miejscowości Rabat runęła na ziemię część sufitu. Gruzy spadły na ołtarz. Tak zredagowana jest oficjalna notka informująca o tym wydarzeniu, jednak gdy dokładnie przyglądnąć się zdjęciu dołączonemu do tekstu wyraźnie widać, że gruzy spadły i zniszczyły ołtarz posoborowy. Przedsoborowy tradycyjny ołtarz stoi nienaruszony. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Maltańczycy sami dopatrują się znaku z Nieba ponieważ parlament Malty zalegalizował w tym roku homo-związki, a złożony z dwóch biskupów Episkopat Malty należy do awangardy walki o liberalną interpretację adhortacji Amoris Laetitia. W styczniu biskupi maltańskiego kraju ogłosili, że „znajdująca się w separacji lub rozwiedziona osoba żyjąca w nowym związku, zdecyduje się z odpowiednio poinformowanym i oświeconym sumieniem uznać i wierzyć, że znajduje się w pokoju z Bogiem, to nie może zostać wykluczona od uczestnictwa w sakramentach pokuty i Eucharystii”. Co stoi w całkowitej sprzeczności w tradycyjnym nauczaniem Kościoła o nienaruszalności małżeństwa.
Zastanówmy się co Pan Bóg przez te ewidentne znakami chce nam powiedzieć.
Osobiście uważam, że w przypadku znaku przekazanego w Polsce Bóg mówi wprost zwróćcie się do Krzyża, do Matki Boskiej do świętych. Módlcie się, odnówcie społeczeństwo w Duchu Świętym, a PRZETRZYMACIE KAŻDĄ NAWAŁNICĘ.
Jeżeli chodzi o Maltę uważam, że mamy do czynienia z nawoływaniem do powrotu do TRADYCYJNEGO KATOLICKIEGO NAUCZANIA, ponieważ z posoborowego modernizmu zostaną tylko gruzy.
źródła:
http://telewizjarepublika.pl/to-po-prostu-cud-w-polsce-nawalnica-zniszczyla-wszystko-tylko-nie-swiete-figurki,52756.html
http://www.pch24.pl/runal-sufit-w-jednym-z-najstarszych-maltanskich-kosciolow—przypadek-czy-znak–,54049,i.html