+
Szczęść Boże!
Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele,
Rycerzami sprawy polskiej na miarę nowego tysiąclecia mogą stać się wszyscy państwowcy i wolnościowcy – niezależnie od stanu i profesji – szczerze pragnący, aby Polska przetrwała i wierna swej tradycji stała się na powrót ojczyzną wolnych ludzi. Aby bezpieczne były: WIARA, RODZINA i WŁASNOŚĆ Polaków.
Z myślą o tym bierzcie, owszem, aktywny udział w grze o najwyższą stawkę: o władzę centralną w państwie, ale jednocześnie – w ciągu tych miesięcy jakie dzielą nas od 1050. rocznicy Chrztu Polski – zaangażujcie się w odbudowę polskiego życia religijnego, patriotycznego i gospodarczego „na dole”, najlepiej we własnych parafiach.
Podejmijcie wysiłki na rzecz Waszych lokalnych społeczności – restaurując, a gdzie trzeba kładąc od podstaw fundamenty: KOŚCIOŁA, w którym bezpieczna będzie Tradycja katolicka, SZKOŁY, w której dzieci nie będą narażone na dezinformację i zgorszenie, oraz STRZELNICY – bez której nie ma mowy o bezpieczeństwie dwóch pierwszych.
Nie trzeba wymyślać prochu. W wielu miejscach ten program „pracy organicznej” został już dawno podjęty. Nie brak Polaków, którzy są gotowi dzielić się swoim doświadczeniem, służyć radą, udzielać konkretnej pomocy. Mogą dostarczyć Wam gotowe plany, objaśnić przepisy prawa i dopomóc w dopełnieniu formalności.
Kluczowe decyzje musicie jednak podjąć sami – najlepiej, ma się rozumieć, w bliskim kontakcie z Waszymi duszpasterzami. Decyzja pierwsza: by zadbać o możliwość słuchania w Waszej okolicy Mszy Wszechczasów. Decyzja druga: by założyć szkołę katolicką dla Waszych dzieci. Decyzja trzecia – stosunkowo najprostsza: by regularnie spotykać się na strzelnicy.
Wszystko to wymagać będzie, ma się rozumieć, bazy materialnej – a więc po prostu polskich pieniędzy. Czas jednak najwyższy, by patriotyzm przestał być synonimem braku praktycyzmu. Czas też, by polskie parafie wróciły do tradycji zapobiegliwości, gospodarności i przedsiębiorczości – w duchu księży Wawrzyniaka i Blizińskiego.
Kiedyś trzeba zacząć. Lepiej późno, niż wcale. W Polsce mamy, chwalić Boga, ponad 10 tysięcy katolickich parafii. Bądźmy realistami: gdyby tak w co dziesiątej Polacy potraktowali poważnie wyzwanie tej chwili dziejowej – wówczas moglibyśmy z poczuciem lepiej spełnionego obowiązku powierzać się Opatrzności Bożej.
Z poważaniem,
Grzegorz Braun
Wilanów, 14 maja A.D. 2015
Zwrot Toksyczny związek polityki z religią. - Szurum Burum