Argentyński biskup Ángel José Macín w kościele pod wezwaniem Św. Rocha w Santa Fe zorganizował Mszę Świętą, na którą zaprosił rozwodników żyjących w nowych związkach, by udzielić im Komunii Świętej. We Mszy uczestniczyło około 30 par niesakramentalnych. Biskup zasugerował, że organizując Mszę kierował się instrukcjami przesłanymi do argentyńskich biskupów przez papieża, gdy hierarchowie z Buenos Aires zapytali go, czy dobrze rozumieją zapisy papieskiej adhortacji apostolskiej.
Według biskupa Macina osoby żyjące w nieregularnych związkach, które do tej pory były „marginalizowane w Kościele”, po odbyciu sześciomiesięcznego „okresu pokuty i rozeznania” mogą być już włączone „do pełnej Komunii z Kościołem”. Nikt nie wspominał o tym, że obecni na Mszy katolicy, którzy rozwiedli się i wstąpili w nowe związki, powinni żyć we wstrzemięźliwości seksualnej, zgodnie z normami ustalonymi przez Jana Pawła II w Familiaris Consortio.
Powyższa notka prasowa opisuje wydarzenie, które miało miejsce w Argentynie. Zastanówmy się jednak przez chwilę do czego faktycznie doszło w kościele Św. Rocha. Oto biskup Macin swoimi działaniami, opartymi o autorytet papieża Franciszka, umożliwił grupie 30 par żyjących po rozwodach w kolejnych niesakramentalnych związkach popełnienie grzechu świętokradztwa. W ten sposób pasterz Kościoła zamiast ratować wiernych poprzez uświadamianie im zgubnych skutków trwania w grzechu cudzołóstwa zachęcił ich do jeszcze większego pogrążenia dusz w wyniku przyjęcia świętokradczej Komunii Świętej. Wszystko odbyło się w zgodzie z najnowszymi wytycznymi papieskiej adhortacji Amoris laetitia, natomiast w całkowitym zaprzeczeniu słów Pana Jezusa
A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Mt.5.32.