Cztery etapy napaści na państwo wg sztuki walki Sun-Tzu: demoralizacja -> destabilizacja -> kryzys -> „normalizacja” jest realizowana na gruncie współczesnej Polski.
W pierwszym artykule na naszym portalu PIENS.pl „Polska jest podbijana! Marsze KOD to destabilizacja – drugi etap napaści na państwo. Poznaj teorię wojny Sun-Tzu” omówiliśmy podstawowe założenia opracowanej 2500 lat temu w starożytnych Chinach metody podboju dowolnego kraju bez użycia siły militarnej.
W tym artykule chcielibyśmy skupić się na wskazaniu w jaki sposób WSZYSTKIE opisane wcześniej sposoby walki zostały zastosowane i są nadal stosowane w Polsce.
Demoralizacja
Demoralizacja jako pierwsza faza ataku na Polskę jest przeprowadzana wręcz wzorowo. Spójrzmy na poszczególne obszary.
Walka z religią
Atak na Kościół, który jest strażnikiem moralności prowadzony był i jest w kierunku zniszczenia jego autorytetu. Wszelkie lewackie gazety i portale wprost wyprzedzają się w donoszeniu o najróżniejszych nieobyczajnych zachowaniach księży, głównie chodzi o posądzanie kapłanów Kościoła Katolickiego o pedofilię. Ataki na duchowieństwo w stylu „ksiądz=pedofil”zazwyczaj są głośne i krzykliwe, jednak dementi ciche i praktycznie niezauważone. Sami pisaliśmy wyjaśnienia w artykułach Gdzie ta pedofilia w Kościele? i Śledztwo udowodniło niewinność księdza.
Warto tu jednak odnotować, że akcja wymierzona w Kościół Katolicki jest bardzo skuteczna i wśród wielu osób pokutuje przekonanie, że WSZYSCY kapłani to pedofile i krzywdziciele dzieci. Jak widać wroga propaganda spełnia swoje zadanie.
Walka na polu edukacyjnym
Kolejne programy edukacyjne, szczególnie wdrażane przez ekipę PO-PSL, w znacznym stopniu pomniejszały ilość wiedzy jaką mieli przyswajać uczniowie. Ograniczenia wprowadzano szczególnie w tak kluczowych przedmiotach jak matematyka, fizyka, historia, chemia czy języki obce. Natomiast wychowanie do życia w rodzinie, czy programy np. o zdrowym żywieniu urastają do rangi najważniejszych wydarzeń w szkole.
Walka w obszarze życia społecznego
Atak na więzi społeczne najłatwiej jest przeprowadzić atakując rodzinę. Zadanie to realizowane jest na wiele sposobów, np:
- Pod rządami koalicji PO-PSL wiele rodzin w Polsce traciło dzieci ze względu na ubóstwo.
- Ministerstwo Edukacji Narodowej, pod rządami PO-PSL, wręcz lansowało wychowanie przedszkolne w duchu nie tylko równości, ale wręcz wymienności płci, czyli w duchu ideologii gender. Tymczasem wiadomo, że gender czyni ogromne spustoszenia w umysłach dzieci i niewątpliwie może w nich rozwinąć różne sprzeczne z naturą skłonności. Nie można gender bagatelizować, ponieważ jest to współczesna odmiana nihilistycznego komunizmu.
- Pary uprawiające sodomię żądają takich samych praw jak normalne małżeństwo mężczyzny z kobietą.
- Seriale, tak namiętnie oglądane przez wielu Polaków, nieomal zawsze przedstawiają rozbite rodziny i lansują szczęśliwe życie w nowych związkach. Od pewnego czasu tradycyjnie obecne są w nich osoby oddające się sodomii.
Walka z administracją państwową
Atak na administrację państwową wymaga szczególnego rodzaju akcji. Do podważenia zaufania społeczeństwa do organów państwa używane są media, których zadanie polega na zniechęcaniu obywateli do legalnie wybranych władz. Warto zaznaczyć, że aktualnie mamy bardzo dużo przykładów tego typu działań. Wystarczy rzucić okiem na dowolny lewicujący portal internetowy, posłuchać lewackiej stacji radiowej lub obejrzeć program telewizyjny takich stacji jak TVN, czy Polsat. Manipulacji informacjami to chleb powszedni, a celem jest podważenie zaufania społeczeństwa do wybranych legalnie organów władzy państwowej. Poniżej przykład z ostatnich dni.
Portal internetowy Onet.pl przeinaczył słowa, które w Otwocku wypowiedział Prezydent Andrzej Duda. Słowa „...tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii” odnoszące się do Polaków niemiecki portal Onet.pl odniósł je do Pis’u sprytnie ucinając początek i zostawiając „…to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii” [1].
Walka z wymiarem sprawiedliwości, porządkiem publicznym i wojskiem
Ten obszar ataku jest w Polsce szczególnie widoczny. Poniżej kilka przykładów.
- Sędzia Ryszard Milewski, były już prezes Sądu Rejonowego w Gdańsku, we wrześniu 2012 roku w rozmowie telefonicznej z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera (był to Paweł M., który – jak twierdzi – dokonał „prowokacji dziennikarskiej”) wyrażał gotowość do wyznaczenia dogodnego dla władz terminu posiedzenia w sprawie aresztu dla szefów Amber Gold. Był też gotów wydelegować sędziów gdańskich na spotkanie z premierem, by zapoznać go ze sprawami dotyczącymi szefa firmy.
- Sędzia Wojciech Łączewski, za niewinność, ale zgodnie z oczekiwaniami politycznymi rządzącej koalicji PO-PSL, skazał na 3 lata więzienie szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Warto zaznaczyć, że sprawa ciągnęła się dobrych kilka lat i żaden inny sędzia nie dopatrzył się naruszenia prawa. Sędzia Łączewski sprowokowany przez podszywającego się pod Tomasza Lisa internautę (kradzież tożsamości jest przestępstwem) umówił się i przyszedł na spotkanie, którego celem miało być omówienie wspólnych działań wymierzonych w rząd PiS.
- Przetrzymywanie w więzieniu, zgodnie z interesem politycznym koalicji PO-PSL, Piotra Staruchowicza lidera ruchu kibicowskiego Legii Warszawa. Sprawa „Starucha” toczyła się od 2010 roku. W wyniku oskarżenia „Staruch” spędził 8 miesięcy w więzieniu bez wyroku. Wyszedł dopiero za bardzo wysoką kaucją. Ostatecznie w 2016 roku, po zmianie rządu, „Staruch” został oczyszczony z zarzutów handlu narkotykami, które przedstawiono mu w efekcie pomówienia ze strony jednego świadka, a kaucja została zwrócona.
- Przykładem ataków na porządek publiczny mogą być regularne bitwy, które odbywały się między Policją, lewackimi bojówkami, a uczestnikami Marszu Niepodległości. Wydarzenia te były prowokowane przez stronę rządzącą zgodnie z zamówieniem politycznym i akcją dyskredytowania środowisk patriotycznych. Marsz organizowany był od 2010 roku. Cyklicznie pod rządami koalicji PO-PSL dochodziło do zamieszek, walk, niszczenia mienia itd. Po zmianie rządu i przejęciu władzy przez PiS w 2015 roku po raz pierwszy Marsz Niepodległości odbył się bez żadnej zadymy. Pisaliśmy o tym w artykule „Marsz Niepodległości w Warszawie 11 listopada 2015 r.„
- Obecnie do konfrontacji na ulicy z rządem PiS dążą grupy skupione wokół Komitetu Obrony Demokracji, Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, czyli ci sami ludzie, którzy wcześniej zwalczali Marsz Niepodległości.
- Jednak najbardziej spektakularny wymiar ma akcja wymierzona w Wojsko Polskie. W ciągu ostatniej dekady życie w sposób nienaturalny (wypadki, katastrofy, samobójstwa) straciło w Polsce aż 8 generałów (w tym wszyscy dowódcy rodzajów wojsk), 1 admirał oraz 3 pułkowników. Pod tym względem nasz kraj jest fenomenem na skalę NATO. Żadne z państw Sojuszu nie straciło bowiem aż tylu najwyższych stopniem oficerów i generałów w tak krótkim czasie nie tocząc przy tym żadnego konfliktu zbrojnego.
- Dzięki reformom rządu Donalda Tuska i zniesieniu poboru do wojska gwałtownie skurczyła się ilość żołnierzy. Dramatyczny obraz zdolności obronnych Polski kreśli prof. Józef Marczak z Akademii Obrony Narodowej. Przekonuje, że nasza armia jest za mała, żeby obronić terytorium kraju. Polska nie jest w stanie obronić się przed atakiem z zewnątrz – ocenia Marczak. Jego zdaniem nasze siły zbrojne są po prostu za małe, a NATO nam nie pomoże. Ekspert przekonuje że obecna ilość żołnierzy wystarczyłyby do obrony trzech powiatów, a nie całej Polski.
Walka w obszarze ekonomicznym
Atak w sferze pracowniczej i obszarze gospodarczym doprowadził w Polsce do przejęcia zakładów przez obcy kapitał. Po kryzysie w latach 80. i transformacji gospodarczej przeprowadzonej w latach 90. ubiegłego wieku zlikwidowano w naszym kraju praktycznie cały przemysł wytwórczy. Straciliśmy prawie wszystkie zakłady, które wytwarzały gotowe produkty. Upadły polskie zakłady motoryzacyjne, tekstylne, szwalnie, stocznie, huty, koksownie, odlewnie itd. Polskie banki zostały sprzedane w obce ręce. Praktycznie jedyny obszar, który udało się uchronić to przemysł spożywczy. Zagraniczne sieci handlowe doprowadziły do zniszczenia polskiego handlu. W miejsce polskiego przemysły szybko pojawiły się zachodnie montownie. Straciliśmy własne produkty, a przez to realną możliwość zarabiania. Likwidując wielkie zakłady pracy rządzący pozbyli się problemu z dużymi grupami pracowniczymi. Obecnie nikt już nie mówi o manifestacjach górników, hutników, czy stoczniowców w Warszawie. Stocznie zlikwidowano, huty sprzedano, a górnictwo aktualnie jest dobijane. Nie ma dużych zakładów pracy, nie ma pracowników więc nie sprawiają oni problemu.
Powyżej przedstawiliśmy przykłady tylko z kilku ostatnich miesięcy i lat. Nie wspominamy o Nocnej Zmianie, w której Lech Wałęsa grał pierwsze skrzypce, o aferze FOZZ, aferze paliwowej, spółce Art-B, Amber Gold, mafii węglowej i wielu, wielu innych.
Podsumowując fazę demoralizacji warto zwrócić uwagę na pewien szczególny sposób przeprowadzenia tej fazy przewrotu ideologicznego w Polsce. Otóż przez ostatnie 27 lat ZAWSZE, z krótkimi przerwami, rządzący realizowali działania prowadzące do demoralizacji. ZAWSZE były to osoby związane z konserwacją Układu Magdalenkowego. Wnioski z tych działań nasuwają się same, grupy przeważnie trzymające władzę w Polsce nie reprezentują polskiej racji stanu, natomiast wysługują się obcym interesom. Polska lewica finansowana była np. ze Wschodu, patrz pożyczka moskiewska, a liberałowie i demokraci z Zachodu, głównie z Berlina, patrz „Utrzymanki niemieckiego rządu. Nieustające źródło pieniędzy”.
Destabilizacja
Założenia teoretyczne przewrotu ideologicznego mówią, że okres demoralizacji powinien trwać 15 do 20 lat. Licząc od 1989 roku, suma okresów, w których rządziła w Polsce lewice i liberałowie jest prawie równa 20 lat. Wynika z tego, że właśnie dojrzeliśmy, do kolejnego etapu realizacji podboju ideologicznego – destabilizacji.
Dla skutecznego wprowadzenia tej fazy potrzebny jest spór, który można rozjątrzyć do etapu kryzysu. Obecnie linią podziału w Polsce stał się Trybunał Konstytucyjny. Rząd PiS dąży do ograniczenia możliwości wpływu TK na stanowienie prawa w Polsce, natomiast liberałowie, którzy utracili władzę w wyniku ostatnich wyborów walczą z całych sił o zachowanie ostatniego bastionu, na który jeszcze mają wpływ. W przestrzeni publicznej nagle pojawiła się „całkowicie oddolna inicjatywa” Komitet Obrony Demokracji z wystruganym z kijka liderem Mateuszem Kijowskim, w czasie wyborów zaistniała szalupa ratunkowa dla upadającej PO kierowana przez powiązanego z sektorem bankowym Ryszarda Petru – Nowoczesna. Kim są działacze KOD można dowiedzieć się z artykułu „Kto jest kim – piękne opracowanie postaci KOD”.
Poniżej przykłady bardzo niebezpiecznych wypowiedzi podkręcających tylko atmosferę sporu do punktu wrzenia:
- „Jeżeli nie znajdziemy rozwiązania tego konfliktu, to wszystko będzie nas prowadzić na ulice. A jeśli przeniesiemy wszystkie aktywności na ulicę, to będziemy mogli powiedzieć o Majdanie w Warszawie, ale to ostatni etap. Może to prowadzić do tego, czego jeszcze w Polsce nie widzieliśmy” – powiedział na antenie radia RMF FM Grzegorz Schetyna – lider Platformy Obywatelskiej. Majdan w Warszawie, którego konsekwencje doprowadzą do tego, czego jeszcze w Polsce nie widzieliśmy? Czyli czego? Krwawych zamieszek, w których sympatycy KOD będą walczyć ze zwolennikami sanacji? No bo jak inaczej interpretować słowa byłego szefa MSZ?
- Inny przedstawiciel establishmentu III RP – Jerzy Stępień – podczas przemowy do sympatyków Platformy Obywatelskiej również postanowił ostro podjudzić. Stwierdził, że „oni” – czyli ci, którzy w wyniku demokratycznych wyborów odebrali okrągłostołowej ekipie władzę nad Polską – że „oni” chcą dzisiaj „rozlewu krwi”. „Oni”, zdaniem Stępnia, nie są zadowoleni „zgniłym kompromisem okrągłego stołu” (tak, tak – sam Stępnień przyznał, że był zgniły) i z tego właśnie powodu chcą teraz krwi…
- Lewicowa działaczka Magdalena Środa na swoim profilu na Facebooku napisała:
Nie chcę być złym prorokiem ale myślę, że w Polsce szykuje się stan wojenny. Listy preskrypcyjne są już zapewne gotowe. Kaczyński nigdy nie został internowany, ale będzie internował. To też jakiś powód by znaleźć się na kartach historii. On nie pójdzie na żaden kompromis, nigdy w niczym nie ustąpi. On nie uprawia polityki, on dokonuje rytualnego zawłaszczenia kraju. Relacje między nim a Polską mają być takie jak między nim a jego matką. Totalne, bez zapośredniczeń, ciało w ciało z matką. Bez pęknięć, bez szczelin, bez gadania. Polska to łono Kaczyńskiego….i każdy kto tego nie rozumie będzie traktowany jak aborcjonista.
Trwające od dłuższego czasu zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz obecny bunt sędziów Sądu Najwyższego, a także wypowiadające posłuszeństwo rządowi Sejmiki Samorządowe to jeden z ostatnich etapów realizowanej fazy destabilizacji Polski.
Prawdopodobnie zapowiadany na 7 maja 2016 roku „błękitny marsz” da początek Majdanowi w Warszawie. Mówiąc inaczej właśnie gładko wchodzimy w kolejną fazę, przechodzimy do …
…KRYZYSU!
O kryzysie napiszemy w kolejnym artykule.
Scenariusz dla Polski
Wszystkie opisane wyżej wydarzenia rozgrywają się na naszych oczach i realizowane są zgodnie ze scenariuszem opracowanym przez chińskiego myśliciela Sun-Tzu 2500 lat temu. Teraz akcja będzie tylko przyspieszać. Kolejna faza to kryzys, najlepiej połączony z rozlewem krwi, a potem normalizacja mająca za cel spacyfikowanie tubylców. Jeżeli w wyniku marszów i protestów ulicznych nie uda się sprowokować rządu lub sił patriotycznych do użycia siły, należy liczyć się z prowokacją i wynajęciem ludzi do ataku na manifestacje organizowane przez KOD, a potem oskarżenie rządu o stosowanie „państwowego terroryzmu”. W traktacie lizbońskim zapisana jest tak zwana „klauzula solidarności”, przewiduje ona, że w przypadku zagrożenia demokracji z powodu „terroryzmu” w kraju członkowskim UE, Unia, na prośbę tego państwa, może udzielić mu „bratniej pomocy”, również w postaci interwencji wojskowej. Z brzmienia zapisów traktatu wynika, że z taką prośbą powinny zwrócić się władze zainteresowanego kraju, ale cóż zrobić w przypadku, gdy zagrożenie dla demokracji wypływa właśnie od tych władz? Wtedy ktoś musi je wyręczyć i właśnie dlatego utworzony został Komitet Obrony Demokracji. Wyznaczono już nawet nowego Wałęsę, alimenciarza Mateusza Kijowskiego, który ma doprowadzić do zamachu stanu na wzór ukraiński, czyli takiego montującego marionetkowy posłuszny zachodowi rząd.
Wiele osób zada sobie pytanie, skąd takie parcie na przejęcie kontroli nad Polską?
Otóż Niemcy pewnie liczą, że w tym zamieszaniu uda im się załatwić remanenty, które czekają na załatwienie już 70 z górą lat, czytaj uniknąć zapłacenia odszkodowań wojennych i zagarnąć Śląsk, Wielkopolskę i Pomorze, Żydzi – że zrealizowania zostanie wypłata tak zwanych roszczeń majątkowych, a Rosjanie zainteresowani są korytarzem łączącym Obwód Królewiecki, bardziej znany pod nazwą Obwodu Kaliningradzkiego z Białorusią, a przez ten ostatni kraj z Rosją. Rysuje się zatem scenariusz rozbiorowy. Co z tego będzie miał robiący za kryzysowy zapalnik profesor Andrzej Rzepliński – trudno zgadnąć, chyba, że liczy na to, iż interwenci zrobią go prezydentem powstałego w ten sposób bantustanu.
Czy możemy uniknąć doprowadzenia całego planu do końca i przekształcenia Polski w kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym?
Dlaczego Kościół Katolicki jest tak ważny?
Okazuje się, że mamy broń, którą możemy oddalić wszelkie próbny zniszczenia naszej pięknej Ojczyzny. W celu zablokowania importu obcej ideologii należy wykonać jeden krok, jest to najtrudniejsza, a zarazem najprostsza rzecz do zrobienia – społeczeństwo powinno powrócić do RELIGII, czyli czegoś, czego nie da się dotknąć, zjeść lub nosić na sobie ale jest to coś co realnie porusza społeczeństwo i je zabezpiecza. Obrona przez przewrotem ideologicznym jest więc bardzo prosta, nie trzeba strzelać do ludzi po prostu trzeba mieć WIARĘ. Nie staniesz się ofiarą przewrotu ideologicznego jeżeli dysponujesz mocą siły duchowej i wyższości moralnej.
W przypadku Polski mamy również obietnicę skierowaną do Polaków przez Pana Jezusa. Obietnicę objęcia Polski opieką i zapewnienia rozkwitu naszego kraju po przeprowadzeniu INTRONIZACJI PANA JEZUSA NA KRÓLA POLSKI. Dlatego módlmy się o Intronizację i apelujmy do rządzących o przeprowadzenie tego ważnego aktu jak najszybciej.