Choć widać już jaskółki, że biznes Jerzego O. i stojącego za nim „służbami” umiera, to jednak niedługo w Polskę ruszą kolejni wolontariusze i rozpocznie się tzw. finał.
Do zrzucenia łusek z oczu o wielkim dobrodziejstwie Jerzego O. przyczynił się bloger Matka Kurka, który na swoim portalu kontrowersje.net i w ławie sądowej od kilku lat z powodzeniem odkrywa kolejne ciemne strony WOŚP. Śledząc poczynania zwykłego blogera udaje się odmitologizować całkowicie dobroczynny i bezinteresowny charakter imprezy, a ukazuje się prawda, że pieniądze dla szpitali trafiają nie całkiem bezinteresownie, że ze zbiórek finansowany jest „Przystanek Woodstok” i promowana tam sekta Kriszna (zob. również, czy wiesz co to znaczy Hare Kriszna) oraz finansowane są biznesy Jerzego O. z rodziną.
Bloger w dość mocny sposób opowiada o działalności Jerzego O., zacytujmy tu najnowszy fragment bloga:
„Jurek” nie będzie pisał żadnych listów otwartych i uprawiał prowokacji w mediach [w sprawie zakazu udziału służb publicznych], bo wtedy natychmiast wylazłyby wszystkie jego sądowe sprawy oraz postępowania prowadzone w prokuraturze. Ponadto sam Jerzy O. powiedział wyraźnie ministrowi Macierewiczowi z MON: „dość kurwa”, a dla innej działaczki PiS zorganizował konkurs pod tytułem Ruch Wypierdolenia Krystyny Pawłowicz w Kosmos. Jak rozumiem te deklaracje się nie zmieniły i Jerzy O. nadal nie chce mięć nic wspólnego z „katolickim ciemnogrodem” zamachującym się na demokrację.
czytaj całość
oraz przypomnijmy zdanie ks. Piotra Pawlukiewicza